Mirosława B., dyrektor szpitala w Biskupcu została oskarżona o pomoc w udzieleniu łapówki i podżeganie jednego z dyrektorów do poświadczenia nieprawdy w dokumentach. zarzuty dotycząca czasu, kiedy była prezesem Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostródzie.
Po 4 latach białostocka prokuratura zakończyła śledztwo i wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko biznesmenowi z Ostródy Sławomirowi J. i 25 innym osobom, w tym m.in. Mirosławie B.
Dyrektor szpitala w Biskupcu przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy z nich ma charakter korupcyjny.
— Mirosława B. jest oskarżona o pomoc w udzieleniu łapówki jednej z osób ze ścisłych władz starostwa ostródzkiego w zamian za podjęcie uchwały dotyczącej zasad, na których miały się opierać zmiany własnościowe szpitala w Ostródzie —mówi Janusz Kordulski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. — Chodzi o opłacenie wczasów na kwotę około 2 tysięcy złotych w sanatorium na Wybrzeżu.
Drugi z zarzutów dotyczy podżegania jednego z dyrektorów placówki służby zdrowia do poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
Jeśli sąd potwierdzi te zarzuty, Mirosławie B. może grozić kara od pół roku do 8 lat więzienia.
— Mamy mocne dowody w tej sprawie — zapewnia prokurator Kordulski.
Sprawą dyrektor szpitala w Biskupcu zajmą się we wtorek władze powiatu olsztyńskiego, które zatrudniły ją w połowie ubiegłego roku.
Próbowaliśmy się skontaktować z Mirosławą B., ale była dla nas nieuchwytna.
Jacek Niedźwiecki
Dyrektor szpitala w Biskupcu przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy z nich ma charakter korupcyjny.
— Mirosława B. jest oskarżona o pomoc w udzieleniu łapówki jednej z osób ze ścisłych władz starostwa ostródzkiego w zamian za podjęcie uchwały dotyczącej zasad, na których miały się opierać zmiany własnościowe szpitala w Ostródzie —mówi Janusz Kordulski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. — Chodzi o opłacenie wczasów na kwotę około 2 tysięcy złotych w sanatorium na Wybrzeżu.
Drugi z zarzutów dotyczy podżegania jednego z dyrektorów placówki służby zdrowia do poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
Jeśli sąd potwierdzi te zarzuty, Mirosławie B. może grozić kara od pół roku do 8 lat więzienia.
— Mamy mocne dowody w tej sprawie — zapewnia prokurator Kordulski.
Sprawą dyrektor szpitala w Biskupcu zajmą się we wtorek władze powiatu olsztyńskiego, które zatrudniły ją w połowie ubiegłego roku.
Próbowaliśmy się skontaktować z Mirosławą B., ale była dla nas nieuchwytna.
Jacek Niedźwiecki