Czy gmina Biskupiec straciła na sprzedaży i zamianie nieruchomości Markowi Dominowi, byłemu burmistrzowi Biskupca? Odpowiedzi na to pytanie poszukają funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Domin uważa, że cała sprawa to efekt politycznych nacisków.
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie, która prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarności pracowników Urzędu Miejskiego w Biskupcu, przedłużyła je do połowy maja. — Chcemy w tym czasie przeprowadzić kolejne czynności procesowe w tej sprawie — mówi Marek Waśniewski, szef wydziału przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Przesłuchania świadków i owe „inne czynności” będzie przeprowadzać na zlecenie prokuratury Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. — ABW jest mniej obciążona niż inne służby — mówi prokurator Waśniewski. — Poza tym ma większe możliwości działania i większe moce przerobowe.
Funkcjonariusze ABW już wzięli się do pracy. — Nie możemy jednak informować o szczegółach naszych działań — mówi Jan Adamowicz, rzecznik prasowy ABW w Olsztynie. Chętnie za to o sprawie mówi były burmistrz Biskupca: — Jestem pewny, że wszystko było zgodne z prawem i z korzyścią dla gminy — mówi Marek Domin. — Podejrzewam, że śledztwo trwa tak długo z powodu jakichś nacisków politycznych. Według mojej wiedzy doniesienie do prokuratury złożyła opozycja do obecnych władz.
Śledztwo w sprawie niegospodarności biskupieckich urzędników trwa od połowy maja ubiegłego roku. Niegospodarność miała polegać na „sprzedaży lub zamianie nieruchomości gminnych w warunkach naruszających interes gminy”. Chodzi o sprzedaż działek przy ul. Bogusławskiego, które od Zakładu Nieruchomości Lokalowych nabyła spółka AMD — jej współwłaścicielem jest Marek Domin. Śledczy sprawdzają też sprzedaż i zamianę dwóch nieruchomości na Słonecznym Brzegu, które nabyła ta sama spółka. Teraz na tych działkach stoi pensjonat, którego właścicielem jest Marek Domin.
Jacek Niedźwiecki
j.niedzwiecki@gazetaolsztynska.pl
Przesłuchania świadków i owe „inne czynności” będzie przeprowadzać na zlecenie prokuratury Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. — ABW jest mniej obciążona niż inne służby — mówi prokurator Waśniewski. — Poza tym ma większe możliwości działania i większe moce przerobowe.
Funkcjonariusze ABW już wzięli się do pracy. — Nie możemy jednak informować o szczegółach naszych działań — mówi Jan Adamowicz, rzecznik prasowy ABW w Olsztynie. Chętnie za to o sprawie mówi były burmistrz Biskupca: — Jestem pewny, że wszystko było zgodne z prawem i z korzyścią dla gminy — mówi Marek Domin. — Podejrzewam, że śledztwo trwa tak długo z powodu jakichś nacisków politycznych. Według mojej wiedzy doniesienie do prokuratury złożyła opozycja do obecnych władz.
Śledztwo w sprawie niegospodarności biskupieckich urzędników trwa od połowy maja ubiegłego roku. Niegospodarność miała polegać na „sprzedaży lub zamianie nieruchomości gminnych w warunkach naruszających interes gminy”. Chodzi o sprzedaż działek przy ul. Bogusławskiego, które od Zakładu Nieruchomości Lokalowych nabyła spółka AMD — jej współwłaścicielem jest Marek Domin. Śledczy sprawdzają też sprzedaż i zamianę dwóch nieruchomości na Słonecznym Brzegu, które nabyła ta sama spółka. Teraz na tych działkach stoi pensjonat, którego właścicielem jest Marek Domin.
Jacek Niedźwiecki
j.niedzwiecki@gazetaolsztynska.pl