Z nadzieją czekamy na ukaranie winnych naszej tragedii

2017-11-28 15:38:26(ost. akt: 2017-12-01 12:16:22)
Od wielu lat rodzinę wspiera senator Lidia Staroń

Od wielu lat rodzinę wspiera senator Lidia Staroń

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Po 14 latach walki o podstępem zagarnięte mienie, rodzina Kosewskich odzyskała gospodarstwo w Najdymowie. Dwa miesiące później prawie wszystko spłonęło.
Został im tylko nadpalony dom. Kosewscy do dziś tam nie wrócili. Po pierwsze dlatego, że jak mówi seniorka rodu Barbara Kosewska, nie ma tam warunków do mieszkania. Po drugie: bo się boją. Zwłaszcza, że znana jest już przyczyna tego pożaru. — Według ustaleń policji to było podpalenie — informuje kobieta. Te wiadomości zupełnie jej nie zdziwiły. — Nikt nie wierzył, że po latach walki uda nam się odzyskać gospodarstwo, a jednak się udało. Od tamtej pory dostawaliśmy pogróżki, a potem ten pożar. Od początku nic nie wyglądało na przypadkowe. Nazwę to krótko: to była zemsta — opisuje.

W tym momencie część rodzin rozlokowana jest na dwóch prywatnych stancjach. W najgorszej sytuacji są syn i synowa pani Barbary, rodzice szóstki dzieci, którym Urząd Gminy Biskupiec chwilę po pożarze zaproponował malutkie mieszkanko daleko za miastem.

— Syn nie mógł na to przystać, jego dzieci uczą się w biskupieckich szkołach, nie miałyby jak dojechać. Dlatego zdecydował się na wynajem prywatnego mieszkania. Czynsz i komorne pochłaniają większość ich funduszy — opisuje pani Barbara.

Od wielu lat rodzinę wspiera senator Lidia Staroń. Najpierw pomogła rodzinie odzyskać gospodarstwo, potem nie zostawiła ich samych sobie po lipcowej tragedii. W ramach wsparcia dla pogorzelców pomogła rodzinie otworzyć specjalne konto Caritas, które wciąż jest aktywne. — Większość zgromadzonych tam środków poszła na zabezpieczenie spalonego gospodarstwa. Musiałam z własnej kieszeni opłacić sprzęt, który sprzątał po pożarze. Nie ma mowy, by starczyło na jakiekolwiek remonty — podkreśla pani Barbara.

W tym momencie pani senator dokłada starań, aby rodzina mogła wziąć udział w programie Katarzyny Dowbor „Nasz nowy dom”. Senator nawiązała kontakt z wydawcami i zgłosiła rodzinę do programu. Biuro senatorskie przygotowało i przesłało potrzebne dokumenty. — Trwają ustalenia czy garaż, który był zagospodarowany przez mego syna, nie jest trochę za mały, by mogli nam pomóc. Z nadzieją czekamy na rozstrzygnięcie, kto stoi za podpaleniem naszego gospodarstwa, na ukaranie winnych i na pozytywny wynik rekrutacji do programu — mówi Kosewska.

ap

Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Sąsiad #2384813 | 87.149.*.* 28 lis 2017 16:18

    W tej samej miejscowości jest rodzina która kilka lat temu straciła w pożarze dobytek całego życia do dziś nie odbudowali żyją dalej , nie dostali od nikogo ani złotówki. Nigdy nikogo o to nie poprosili. Uważam że w tej sytuacji wystarczy żeby tak duża rodzina zaczęła uczciwie pracować .. wyszli by z długów i mogli by śmiało się odbudować ! Na zdjęciu widać 4 chłopów w pełni sił na co czekają ??? Tylko dzieci robią ... Powodzenia

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Polak - Ateista #2385079 | 89.228.*.* 28 lis 2017 19:50

      Tak wygląda Polska KATOLICKA - skandal - spalić , zniszczyć po katolicku w imię BOGA.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Nick #2385145 | 37.201.*.* 28 lis 2017 20:50

        W podobnej sytuacji jest moj kumpel. Mieszkal w Setalu kolo Dywid. Mial duzy dom i po rozwodzie chcial zamienic na mieszkanie w Olsztynie. Znalazl sie jakis kolega z pracy, ktory niby mial prywatne mieszkanie i nawet spisali umowe u notariusza (pozniej okazalo sie ze znajomek tego kolegi ) , ktory nawet nie sprawdzil akta wlasnosci . Oczywiscie sprawa wyszla na jaw no ale teraz wszystko trzeba robic przez sad. A ze kumpel ma niskie dochody ma adwokata z urzedu. I tak sprawa ciagnie sie juz 5 lat i nie widac konca. Kiedy wreszcie prawo nie bedzie sie litowalo nad cwaniaczkami i bandytami ?

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      2. edi #2385231 | 188.146.*.* 28 lis 2017 22:02

        własna praca przede wszystkim a nie non stop liczycie ze was dobrzy ludzie będą sponsorować za prace sie weźcie własnymi rękoma można wiele odbudować... No ale po co pracować po co samemu coś zrobić jak sie wychodzi z założenia że MI SIE Należy... sąsiad po niżej dobrze napisał w Najdymowie kiedyś był pożar i wszystko co mieli im sie spaliło nie jakiś chlew czy garaż ktory był ruiną tylko dom. Własnymi siłami sie odbudowali i nie chodzili jak co po niektóre osoby i nie dziadowali. Wy sie miedzy sobą dogadać nie możecie o "majątek" szkoda słów. Pomijając te kwestie to dziwi mnie fakt że po pożarze pieniądze przeznaczacie na ogrodzenie posesji lasów i pól zamiast podremontować dach który jest nadpalony pozdrawian mieszkaniec Najdymowa

        Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

      3. Stefan #2385484 | 94.254.*.* 29 lis 2017 09:44

        Tacy biedni żaden z nich nie garnie się by podjąć jakąkolwiek pracę ludzie naiwni wpłacaja pieniądze a oni zmieniają samochody jak chcą bo Caritas da opieka da a matka samotnie wychowójaca dzieci nie ma co dać im jeść bo jej się nie należy a ci śmieją się w twarz gdzie tu sprawiedliwość wspomagać nierobów

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (18)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5